Matowe lakiery samochodowe stają się coraz bardziej popularne ze względu na oryginalny wygląd, jaki nadają każdemu samochodowi. Nie bez powodu zresztą wytwórcy folii samochodowych ustawicznie rozszerzają katalogi swoich produktów o powłoki mające je imitować. Czy jednak matowy lakier samochodowy to rozsądne rozwiązanie?
Zastosowanie matowych lakierów samochodowych
Producenci aut sportowych i supersportowych zaczęli masowo wprowadzać do swoich palet matowe lakiery samochodowe. Wśród najbardziej znamienitych przykładów wyróżnimy choćby Pagani Automobili, Lamborghini czy McLarena. Idąc tym tropem, wielbiciele tuningu również doszli do wniosku, że ich pojazdy mogłyby prezentować się o wiele lepiej w macie.
Opcja budżetowa zakłada tutaj oczywiście oklejanie samochodów folią (która cechuje się znacznie mniejszą trwałością, nawiasem mówiąc). Opcja pełnowartościowa to malowanie dyspersyjne całych karoserii lakierami samochodowymi, przeprowadzane w profesjonalnych komorach lakierniczych.
Powłoki matowe doskonale prezentują się w połączeniu z elementami karbonowymi i karbonopodobnymi lub detalami ozdobnymi w jaskrawych barwach. Obecnie najczęściej widywane zestawienie to czerń wzbogacona kontrastem barwy pomarańczowej, czerwonej lub jaskrawozielonej. Niewiele mniej popularne są jednak matowe lakiery samochodowe w kolorze beżowym, szarym lub brązowym.
Matowe lakiery samochodowe a względy praktyczne
Niestety wad matowych lakierów samochodowych jest znacznie więcej niż zalet. Z racji swojej miękkiej struktury, powłoki te są bowiem wyjątkowo podatne na wszelkie uszkodzenia. Nawet pozornie niegroźne otarcie guzikiem kurtki o drzwi kończy się tu zazwyczaj trwałym uszkodzeniem lakieru. Podobne ubytki występują na skutek przypadkowego:
- kopnięcia w próg w momencie otrzepywania butów ze śniegu,
- zahaczenia przydługim paznokciem o karoserię (tu: panie) w momencie otwierania drzwi,
- przetarcia karoserii ścierką przystosowaną do innego lakieru samochodowego,
- przetarcia karoserii właściwą ścierką, na której znajdują się drobiny piasku czy ziemi.
Matowe lakiery samochodowe tym gorzej znoszą więc trudy przemieszczania się po drogach, prędko okrywając się rysami i odpryskami na skutek kontaktu z drobnymi kamieniami czy gałęziami. Wykazują też niską odporność na ptasie odchody, które trzeba natychmiast usuwać w celu uniknięcia trwałych odbarwień, a nawet wżerów. Z całej grupy matowych lakierów samochodowych te ciemne są zdecydowanie trudniejsze w utrzymaniu. Ponadto widać na nich nawet najdrobniejsze plamki, co powoduje konieczność częstego korzystania z myjni.
Matowe samochody na przykładzie Białegostoku
Wbrew błędnym przekonaniom niektórych kierowców z Białegostoku oraz innych polskich miast, matowych samochodów nie wolno myć w myjniach automatycznych. Stosowane tam szczotki mają negatywny wpływ nawet na perłowe lakiery samochodowe, o matowych nie wspominając. Do dyspozycji pozostają więc myjki ciśnieniowe lub myjnie bezdotykowe. Oczywiście na samym płukaniu się nie kończy. Niezbędne są ponadto duże ilości kosmetyków, gąbek i ścierek dedykowanych lakierom matowym. Zbyt rzadkie mycie lub poszukiwanie na tym polu jakichkolwiek innych oszczędności jest jednoznaczne z narażaniem się na rychły koszt kompleksowej regeneracji lakieru samochodowego.
Powracając do pytania postawionego w temacie: czy warto? Tak, pod warunkiem, że ma się dla własnych czterech kółek dużo serca i czasu. W każdym innym przypadku lepiej optować za klasycznymi lakierami samochodowymi. W kolejnym artykule będziemy skądinąd rozwijać ich temat. Zapraszamy!