Wystarczy drobna stłuczka podczas parkowania, obtarcie przy wyjeżdżaniu z podziemnego parkingu lub pozostawienie samochodu na noc przed domem w czasie gradu, aby na dachu lub karoserii powstały nieestetyczne wgniecenia. W takich przypadkach nie zawsze niezbędne są kosztowane prace blacharsko-lakiernicze. Przy niewielkich wgnieceniach, sprawdzą się naprawy blacharskie bez lakierowania.
Na karoserii Twojego auta pojawiły się drobne zarysowania? A może lakier wyblakł i stracił swój dawny blask? Polerowanie samochodu pozwoli odświeżyć zmatowienia i usunąć niewielkie nierówności oraz otarcia. Zabieg należy jednak wykonać bardzo precyzyjnie, aby nie zniszczyć powłoki lakierniczej, a tym samym, nie narazić karoserii na niebezpieczne rdzewienie.
Wystarczy kilka sekund nieuwagi, aby na karoserii pojawiło się nieestetyczne zadrapanie. Usuwanie rys z karoserii w profesjonalnym zakładzie blacharsko-lakierniczym jest drogie. Już za polakierowanie jednego elementu, należy zapłacić kilkaset złotych. Podpowiadamy, jak samodzielnie poradzić sobie z problemem.
Powłoka lakiernicza chroni karoserię auta przed rdzewieniem, niszczeniem w wyniku promieni UV, wilgoci i innych czynników zewnętrznych oraz nadaje jej oryginalnego wyglądu. Lakier, w odróżnieniu od klasycznych farb, pozwala stworzyć powierzchnię, która będzie perfekcyjnie gładka. Obecnie na rynku dostępne są jednak różne lakiery samochodowe. Jak wybrać idealne rozwiązanie?
Kiedy najczęściej odwiedzamy zakład blacharki? Oczywiście po stłuczce, gdy już nie ma wyboru, bo nasze cztery kółka nie są zdatne do dalszej jazdy. Zwłaszcza w takiej sytuacji zależy nam, by usługa blacharska została wykonana rzetelnie, ale przede wszystkim szybko. Jak z góry wykluczyć ryzyko oddania samochodu w niepowołane ręce?
Drobne naprawy blacharskie, które kierowcy zwykli przeprowadzać we własnym zakresie dotyczą przede wszystkim niewielkich wgnieceń oraz rdzy. Pierwszy temat omówiliśmy już w jednym z naszych poprzednich artykułów, dziś natomiast przyjrzymy się bliżej niwelowaniu zniszczeń pozostawianych przez „rudą”.
Naprawa blacharska samochodu po poważnym wypadku może, ale nie musi być opłacalna. Decyduje o tym ilość elementów podlegających naprawie lub wymianie. Niemniej w przypadku starszych samochodów, gdzie o tzw. szkodę całkowitą nietrudno, warto rozważyć, czy złomowanie pojazdu rzeczywiście ma sens. Może jednak lepiej go naprawić?
Im dłużej samochód porusza się po drogach, tym niestety gorzej wygląda. Na lakierze pojawiają się rysy, otarcia, odpryski, które irytują właścicielskie oko. Usuwanie rys z karoserii to zresztą temat rzeka, któremu producenci kosmetyków samochodowych poświęcają niemało uwagi. Czy faktycznie zdołali wymyślić zatem niedrogi, a zarazem złoty środek?
Od kilku lat na rynku są dostępne gotowe rozwiązania dla auto blacharzy – amatorów w postaci zestawów do napraw klejowych. Czy faktycznie można z ich udziałem przeprowadzić naprawy blacharskie bez lakierowania? Oczywiście można, choć efekt końcowy rzadko kiedy daje się przyrównać do rezultatów uzyskiwanych w profesjonalnych warsztatach.
Warunki atmosferyczne w Polsce nie należą do łaskawych dla lakieru samochodowego. Częste opady i sól drogowa potrafią przemienić nawet niewielkie rysy w ogniska korozji, które z czasem mogą wymóc konieczność wymiany całego elementu. Drobne naprawy lakiernicze nie kosztują majątku, warto więc zainwestować w nie, zanim przestaną być wystarczające.